sobota, 31 grudnia 2016

Świat fantazji i ja


           
Szczęśliwego Nowego Roku. Niechaj Wasze marzenia się spełnią.



 Pisania nie byłoby możliwe gdyby nie wyobraźnia i obrazy, które się w niej rodzą. Pomysły rodzą się w różnych dziwnych miejscach. Kiedy jadę autobusem, siedzę na zajęciach, w przychodni, oglądając filmy, leżąc w łóżku, jedząc posiłki. Cały czas tworzę w swojej głowie. Czasem są to dwie, trzy historie na raz.
            To wszystko jest chaotyczne, tak jak mój umysł i te wpisy. Jeśli mi się ludzi zagłębiam się w mój własny świat. Spotykam tam moich ulubionych bohaterów. Wcielam się w Batmana/ Bruce'a Wayne'a, Patricka Jane, Teresę Lisbon Kate Beckett, Ricka Castle, Alexis Castle, Temperance Brennan, Angela Hodgins i innymi. Bywałam też postaciami z trylogii "Mumia" . Próbowałam to przelać, ale bez skutku. Zawsze czegoś mi brakuje i próbuję od nowa.
            Jak wspominałam wcześniej to moje miejsce ucieczki, chociaż czasem wymyka się spod kontroli i mam wrażenie, że to opowieść tym rządzi, a nie ja. Lubię odgrywać scenki, rozmowy między bohaterami, różne wydarzenia. Jak na przykład kiedy Batman zaczyna zabijać,  a jego jedną z  ofiar staje się Wayne. Okazuje się, że robi to na zlecenie i Grayson zostaje aresztowany. Wie, że to nie prawdziwy Batman, ale nic nie może zrobić i miota się po swojej celi. Chociaż jeśli jestem w miejscu publicznym, czy w czyimś towarzystwie to wszystko dzieje się w mojej głowie.
            Nie umiem siedzieć bezczynnie i muszę się czymś zająć. Dlatego zagłębiam się we własne historie, ale nie tracę kontaktu z rzeczywistością. Zazwyczaj wiem gdzie i z kim jestem, chociaż nie słuchałam otoczenia. Wiem też, że to, co się dzieje w mojej głowie nie jest realne. Chociaż moją mamę martwią takie zachowania.
            Prowadzę niebezpieczną grę ze swoim umysłem i zdaję sobie sprawę, że granica jest cienka, ale póki ją widzę i nie tracę kontaktu z rzeczywistością, a jeśli już, to świadomie nie zaprzestanę bo to kontroluję.

            Jestem szalona i dziwna, ale świat fantazji to moje schronienie i nie zrezygnuję z tego, bo bez tego nie będę tworzyła. Z pisania nie przeżyję. Nawet jeśli przerwę na dłuższy czas.




1 komentarz:

  1. Szczęśliwego Nowego Roku i Tobie! <3
    Też uciekam w świat fantazji, bardzo często dzieje się to, gdy mam zły humor lub też złe emocje rozlewają się po moich żyłach jak trucizna. Zdarza mi się nagle przenosić do innej rzeczywistości, kiedy coś znienacka mnie zainspiruje. Bywa, że przez chwilę nie wiem, gdzie jestem, ale udaje mi się wrócić do prawdziwego świata. Do tej pory się udawało, mam nadzieję, że tak będzie nadal.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń