sobota, 15 marca 2014

Bones rozdział I Pogrzeb, część I

Pogrzeb

-Zebraliśmy się tutaj, aby pożegnać drogą córkę, siostrę i przyjaciółkę w osobie doktor Temperance Brennan. Pan wcześnie wezwał ją do siebie.. Popzostawiła tu na ziemi rodzinę i przyjaciól.Wszyscy będą o niej pamiętać. Pan miał bobec niej taki plan...
Wszyscy zebrani na pogrzebie uważnie słuchali księdza. Wiedzieli, iż zmarła nie wierzyła w Boga, ale i tak zorganizowali ceremonię z duszpasterzem. Na cmentarzu byli wszyscy bliscy zmarłej. fani pani antropolog pożegnali wieczorem w kaplicy domu pogrzebowego. Gdy ksią z zakończył kazanie do trumny podeszła zapłakana i zrozpaczona Angela, potrzymywana przez Hodginsa. Z mężem wzielipo białej róży i zaczeła snuć swoą opowieść.
-Do dziś pamiętam jak poznałam Brennan... Ale wolę wspominać lata naszej pracy w instytucie... Dla niej na początku była najważniejsza praca, jej kości... Nic nie mogło odciągną jej od szczątek... Czasem spała w instytucie, albo całą noc badałaszczątki... Na urlop jeździła na wykopaliska...Ale nagle jej życie się zmieniło... do naszego zespołu dołączył przystojny agent. Początki ich współpracy były trudne. Potem zaczą ją zmieniać.Booth uczył ją żyć... Pod koniec uczyła się coraz chętniej. Nasz agencik wszystko cierpliwie jej tłumaczył. była dobrą przyjaciółką... Wykupiła wraz ze mną świnkę... czy gdy zaginą mój chłopak przyjechała aby wspierać mnie i pomóc przy poszukiwaniach... Wszyscy w instytucie jesteśmy rodziną... a ja i Brenn prywatie jesteśmy przyjaciółkami. Z Boothem tworzyła dynamiczne duo i zamykani śledztwa. Niezależnie czy były trudne, czy łatwe. Byli najlepsi. Ufali sobie... Brakuje mi jej uśmiechu, nierozumienia metafor, czy slangu, oraz jej kłótni z Boothem... Nigdy nie zapomnę cię Brennan.
Zaczęła mocniej płakać, więc Jack ją przytulił, położyli róże na trumnie, po czym wrócili na swoje miejsca.

2 komentarze:

  1. Taka uwaga: przed opublikowaniem tekstu przejrzyj o jeszcze raz i ewentualnie popraw, by nie było literówek. Zwróć także większą uwagę na przecinki.
    "Zaczęła mocniej płakać, więc Jack przytulił ją i położyli róże na trumnie, wrócili na swoje miejsca." - lepiej brzmiałoby "Zaczęła mocniej płakać, więc Jack ją przytulił, położyli róże na trumnie, po czym wrócili na swoje miejsca".
    Uwaga- "kłótnia", a nie "kłutnia".

    Rozdział pierwszy, dość smutny, ale też intrygujący.
    Dlaczego Bones zginęła? Przeszkadzała komuś?
    Jest dużo pytań i mam nadzieję, że w dalszych rozdziałach udzielisz na nie odpowiedzi :)

    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tak szybko. Najpierw pare części o ceremoni, a potem wyjaśnienia śmierci Bones

      Usuń