sobota, 29 marca 2014

Bones rozdział I Pogrzeb, część III

Podeszli asystenci pani antropolog. Każdy z nich wziął po róży. Wendel przemówił w ich imieniu.
-Była dokładna w swojej pracy. Jeśli ktoś się pomylił łajała, ale gdy znalazł ślad chwaliła. Chodź dosyć oszczędnie ubierała to w słowa... Wiele nas nauczyła. Wszyscy ją lubiliśmy. Chodź na początku bywało ciężko znaleźć z panią doktor nić porozumienia. Widzieliśmy jej poświęcenie dla antropologii. Była wielką kobietą. To był zaszczyt pracować dla niej.
Położyli róże na trumnie i odeszli. Przyszła pora na Zacka, byłego asystenta Temperance, który za pomoc kanibalowi trafił do szpitala psychiatrycznego. Podszedł do trumny i położył na niej ręce.
- To doktor Brennan nauczyła mnie tego, co dziś umiem.. Byłem długo jej doktorantem. Chciałem być jak ona. Wszyscy w różnych słowach mówią, iż była wspaniała w tym, co robiła. Ale była też dobrym człowiekiem, choć na swój sposób. Była wyjątkowa i nikt nie zastąpi doktor Brennan... W naszych sercach na zawsze pozostanie pustka... Zbyt wiele jej zawdzięczam.
Wziął różę i kładąc powiedział.
-Przepraszam za to, co zrobiłem i dziękuję za wszystko, co dla mnie pani zrobiła.
Gdy usiadł podszedł agent Booth. Sięgną po kwiat. Spojrzał na przyjaciół, którzy trzymali zdjęcie zmarłej i na jej rodzinę. Łzy ciekły mu po policzkach. Nie potrafił być twardy, gdy na zawsze żegnał ukochaną kobietę.
-Cieszę się, że miałem możliwość poznania zezulców i zaręczenia za Bones... Na początku nasza współpraca była trudna, ale z czasem dotarliśmy się... Bawiła mnie jej nie wiedza na temat popkultury, slangu, czy powiedzonek... Byliśmy przyjaciółmi i partnerami... Przez pewne wydarzenia z przeszłości bała się kochać... Walczyłem o to, aby zrozumiała, czym jest miłość... Nigdy się nie przyznała, ale zawsze wiedzieliśmy, iż bohaterowie jej książek są wzorowani na nas... Ciężko pracowała nad każdą kolejną powieścią... Ale i tak kości zawsze były najważniejsze. Chciała też nauczyć się sztuki przesłuchiwania, oraz brać udział w aresztowaniach... Dlatego staliśmy się dynamicznym duo... Pakowała się w kłopoty… Jak zostali porwani z Hodginsem przez grabarza oboje zachowali spokój i za pomocą swojej wiedzy dali nam znać, gdzie mniej więcej są, wyprodukowali sobie trochę tlenu i wysadzili poduszkę powietrzną. A gdy ja zostałem porwany robiła wszystko z zezulcami, aby mnie uratować. Nawet zwróciła się o mojego brata.. A gdy miałem operację była cały czas przy mnie. Pierwszą osoba, którą zobaczyłem po czterodniowej śpiączce była ona. Potem wyjechała, a potem wróciła. Pomagała wrócić do normalnoiści… Razem naprawialiśmy rury u mnie w domu. Cieszyłem się, że wróciliśmy do pracy, po mimo co się stało. A nasi przyjaciele świetnie wiedzą o czym mówię1.  Pomogła mi z synkiem, gdy ten szukał dla mnie dziewczyny. A chodziło o kolegę Parkera, jego nową mamę i basen… Zrezygnowała z oskarżenia Tafet o swoje porwanie, aby udowodnić jej zabójstwo chłopca. Wiedziała, iż tylko ona i zezulce mogą udowodnić jej winę… Czasami zdawało mi się, że lepiej dogaduje się ze swoimi kosteczkami, niż z ludźmi. Zawsze chciała być samodzielna. Ale lubiła nasze towarzystwo… Razem wychodziliśmy na drinki i mamy ulubioną knajpkę Royal Diner. Spędzaliśmy czas na dyskusjach. Czasem wychodziliśmy całą paczką. Raz namówiłem Bones na karaoke. Poszliśmy wtedy całą paczką. Śpiewała pięknie… pamiętam jej wzrok, gdy zostałem ranny i traciłem przytomność. Ten smutek i strach. A potem jej złość. Nieźle wtedy na pogrzebie oberwałem. T to był chyba jedyny raz. Ale w tej historii wina była naszego doktorka. Pamiętam jak wpadła do mojej łazienki i zrobiła mi awanturę. Nawet zapomniałem gdzie jestem. Była zła, więc bez skrępowania krzyczała2 Nie znosiła psychologii, co wiązało się z brakiem sympatii do Sweetsa i jego gadek psychologicznych. Ale z czasem go polubiła. Chodź nadal uciekaliśmy z terapii pod byle pretekstem. Zazwyczaj ratowała nas nowa sprawa… Kocham Bones i czekałem długo, aby ona zrozumiała, iż jesteśmy przeznaczeni dla siebie. Ale pewnego dnia postanowiłem ruszyć przed siebie. Ale wreszcie zrozumiała co do niej czuję. Wydawało się, ze dla nas jest za późno3. Ale nie było… Zaczęliśmy odkrywać naszą miłość… A tu nagle nowa sprawa i mafia… Nie obroniłem jej, nie obroniłem mojej Bones.
Zaczął histerycznie szlochać, gdy się uspokoił kontynuował.
-Przepraszam Max, że pozwoliłem jej umrzeć… że pozwoliłem żeby ktoś jej zrobił krzywdę… Jestem odpowiedzialny za śmierć Temperance.
Max wstał i staną przy Seeley’u mówiąc.

-To nie twoja wina. Nie mogłeś jej strzec bez przerwy… Dziękuję, za to co dla niej zrobiłeś Booth… Na pewno gdyby żyła, byłaby szczęśliwa u twego boku. Booth kładąc różę żegnał się z ukochaną.

-Żegnaj kochana Bones i dziękuję za wszystko. Przepraszam, że tu leżysz. I mam nadzieje, iż po mimo swego nastawienia trafiłaś do nieba, które istnieje. 

..................................................................................................................................................


  1. Booth podczas śpiączki śnił, iż Brennan jest jego żoną i prowadzą klub. Brat Bootha zabił płatnego mordercę, który zagrażał Tempi. Naukowcy pracowali u nich. Cam i brat Seeley’a w FBI, pani prokurator to adwokat, a ojciec Bones pracuje dla grabarza, który zbiera haracz.
  2. Podczas karaoke pewna kobieta strzela do Brennan. Booth ją zasłania. W następnym odcinku minęło dwa tygodnie. Wszyscy idą na pogrzeb agenta. Bones opiera się, ale w końcu Angela ja namawia. Podczas ceremonii jakiś mężczyzna zbliża się do trumny. Wtedy ktoś podbiega do niego i dochodzi do bijatyki. Przewracają trumnę w której leży manekin. Booth otrzymuje cios od partnerki. Jest wściekła. Później, gdy kapie się w domu Temperance wpada do łazienki i robi mu awanturę. Okazuje się, iż agent przekazał listę osób, które miały zostać powiadomione o mistyfikacji. Wszystkich miał powiadomić Sweets. To on zataił przed Bones, iż Booth żyje. Zrobił to, aby zbadać zachowania partnerów.



4 komentarze:

  1. "Chodź" - czasownik w trybie rozkazującym, a Ty miałaś na myśli "choć".
    "Potem wyjechała, a potem wróciła" - dwa razy to samo słowo, zmień to, bo strasznie razi w oczy.
    "Pomagała wrócić do moralności" - nie chodziło raczej o "pomagała wrócić do normalności"?
    A ta trójka w tekście to co oznacza, bo nie wiem, nie oglądam "Bones"?
    Rozdział nadal smutny, aż się prosi o coś weselszego.

    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o dziewczynę Bootha. Gdy Bones zrozumiała, iz kocha Bootha, ten był w związku z dziennikarką. rostali się, gdy agent się oświatczył, a ona odmówiła. I tu koniec z serialem, tylko zaczyna się moja historia. Wreszcie postanowiłam nie umieszczać tej trójki. Ale jak widać zapomniałam ją usunąć. Jeśli chodzi o powtórzenia nie zapominajmy iż mówi to człowiek w żałobie, który nie dokonca p-anuje nad sobą. Był to zabieg nieprzypadkowy, tylko zamierzony. Przy tej normalności poprawiłam. Dziękuję ci Cleo, iż wskazujesz mi błędy. Jest to bardzo pomocne.

      Usuń
  2. matko nie mogę :((
    jak Parker mógł to zrobić ?!
    Bones to mój ukochany serial, obejrzałam chyba każdy odcinek. Ale ta wersja jest.. jakby to powiedzieć? Smutna, ale intrygująca. Najbardziej ciekawi mnie jednak to, co zrobi "budzik" (pamiętasz, jak go tak raz nazwała? xdd) gdy odkryje, że to jego syn ;cc
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żle rozumiesz. Tamto z Parkerem to miało być drable, ale nie wyszło. moze to rozwinę, choć bedzie to z punktu widzenia Parkera. Tutaj śmierć Brennan wyjaśnię w drugim rozdiale. Najpierw stworzyłam opowieść o pogrzebie, a później o tym jak zgineła. Ta praca powstała około roku temu. A historia z Parkerem miesiąc temu. Też kocham Bones. Oglądam co niedziele na polsacie. Leci 9 sezon.

      Usuń