Przepraszam, że wstawiam coś innego, ale to nagła inspiracja,
Aby napisać te opowiadanie zainspirowało mnie promo 15
odcinka, 7 sezonu Castle'a. Dziś premiera tego odcinka, nie mogę się doczekać, gdy go zobaczę.
Śmierć
Wbiegł do opuszczonego budynku.
Biegł ile sił w nogach. Chciał jak najszybciej uwolnić Beckett. Nie zachowywał
żadnej ostrożności. Jego myśli zajmowała ukochana kobieta, uprowadzona przez
Niemann i Taysona. Czemu nie przewidział takiego obrotu sprawy? Czemu nie
nalegał, aby z nią pojechać? Biegł ile miał tchu.
Wyłamał zamek kopnięciem i wpadł
do pustej sali, gdzie na środku stało
krzesło. Do niego była przywiązana kobieta ze spuszczoną głową. Wszystko
świadczyło, że się spóźnił. Że kobieta nie żyje. Krzyknął: " Becket,
nie".
Podbiegł do
niej i dłońmi dotknął jej policzków.
Płakał z rozpaczy i przepraszał zmarłą Kate, że nie zdążył jej uratować z rąk
dwójki drani. Czuł się winny. Pocałował ją w policzek i przycisnął do piersi.
Nie chciał jej zostawić.
Gdy dotarli tam chłopcy, widok
ich przeraził. Bezwładne ciało Beckett,
zwisające z ramion Castle'a. Byli wściekli na siebie, świat, Taysona,
Niemann. Byli też zrozpaczeni. Była dla nich jak siostra. Postanowili
wsadzić dwójkę bezwzględnych morderców do więzienia.
Życie Castle'a zmieniło się w
koszmar. Nie potrafił normalnie funkcjonować. Jedynie myślał o zabiciu Kelly i
Jerry'ego. Nie odzywał się do Alexis i Marthy.
Zamknął biuro detektywistyczne. Chłopcy nie mogli do niego dotrzeć.
Pół roku od śmierci ukochanej
dopadł panią doktor i 3XK i zabił ich. Trafił na dwadzieścia lat do więzienia.
Rodzina i przyjaciele postanowili go spierać. Nie mieli zamiaru odwracać się od
niego, choć potępiali jego zachowanie.
God, a ja właśnie oglądam 14 odcinek. Jak go obejrzę, wpadnę, by to przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńOkay, jestem. Teraz zwiastun do piętnastki.
UsuńSzczerze? Jestem zachwycona powrotem Tysona, bo wiedziałam, że nie zginął, to byłoby za proste.
Trailer świetny, ale wiem, że Kate nie zginie - sami twórcy stwierdzili, że siódmy sezon nie będzie ostatnim. Chcę tylko wiedzieć, jak bardzo Beckett zostanie skrzywdzona i okaleczona przez tę parę socjopatycznych psychopatów i morderców.
Ażeś zaszalała ze swoją wizją. Ja po prostu nie wyobrażam sobie śmierci Castle, ani Beckett. Przecież oni muszą jeszcze mieć chociaż jedno dziecko! A przecież mieli mieć trójkę, według tej jasnowidzki z bodajże czwartego sezonu.
Ciekawe, choć krótkie opowiadanie :)
Ściskam mocno!
Ach, 15 była świetna :3 Choć dla mnie odrobinę przewidywalna, ale tylko odrobinę.
UsuńCześć! :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award.
Szczegóły tutaj: http://una-infinidad.blogspot.com/2015/02/lba-2-kartka-wielkanocna.html
Uściski! :*