wtorek, 31 grudnia 2013

Zdarzenia z życia Elizabeth Watson cz. 6

 Elizabeth postawiła popiersie w salonie, na fotelu. Założyła na nie szlafrok ojca i przykryła prześcieradłem. Stanęła w oknie i myślami przeniosła się w przeszłość.  Odbyła podróż na Baker Street, z roku 1894. Przy oknie stało całe popiersie. Jej ojciec je tam umieścił. Dwa razy wykorzystał tą sztuczkę. Rozejrzała się po mieszkaniu. Tylko raz od kiedy dwóch kawalerów się tam wprowadziło było tak czysto. Sherlock Holmes wrócił po trzech latach nieobecności, doprowadzając do szoku swoją gospodynię i przyjaciela. Mówiąc po prostu, wrócił z zaświatów. Wiedziała dobrze z jego opowiadań co będzie za chwilę. Pułkownik Moran będzie usiłował zabić Sherlocka Holmesa. A detektyw z doktorkiem czekają w pustym domu.  Rozejrzała się uważnie.  Wiedziała, ze tej nocy znów zawita niebezpieczeństwo  do tego mieszkania, jak za dawnych czasów. Nagle do jej uszu dotarł dźwięk pukania i powróciła do swoich czasów. Do salonu wszedł Mycroft, który od razu usiadł w fotelu.  Kobieta podała mu whisky i usiadła naprzeciwko, na krześle. Nie wiedzieli, iż podsłuchuje ich inspektor Lestrade. Po chwili kuzyn spytał panią Watson.
-co się stało moja droga? Promieniejesz.
-Właśnie powróciłam z podróży w przeszłość. Widzisz na fotelu Sherlocka pewną rzecz, przykrytą prześcieradłem? To sławne popiersie, które zastąpiło detektywa i ocaliło go przed śmiercią. Pewnie znasz opowiadanie pod tytułem „Pusty Dom”
-Ach, oczami wyobraźni zobaczyłaś ten salon w 1894.
-Tak, ale ich jeszcze nie było. Nadal czekali na pułkownika.  Widziałam tylko ten pokój i popiersie. Nawet pan8i Hudson nie było…. A wiesz, ze Sherlock uważał to za bzdurę?
-Co Elizabeth?
Spojrzała w okno i rozpłakała się.  Przypomniały się jej kłótnie z bratem i mężem, gdy byli jeszcze dziećmi. Na Johna często mogła liczyć, a Sherlock chwilami wolał naukę od jej towarzystwa. Mycroft przytulił Elizabeth. Zabrał ją z dziećmi do siebie na wieś.


Pół roku po śmierci Sherlocka zasiadła w fotelu z notesami wuja Watsona i spoglądając na popiersie ojca zatopiła się w tekturze. Pierwszy raz od wielu miesięcy powróciła do ulubionej lektury. Czytała „Ostatnią zagadkę", gdy wspomnieniami powędrowała do XXI wieku.


2 komentarze:

  1. :D
    Ciekawy rozdział.
    Tylko czemu krótki?
    I nie powinno być " do wieku XIX"?

    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, tu jest małe zaskoczenie. Gdy zaczełam tworzyć Sherlocka Holmesa juniora, johna watsona juniora i małą Elizabeth dałam im ciekawą oprawę. W kolejnej części wyjaśnię ten XXI wiek

      Usuń