Doktor Saroyan patrzyła jak
jej podwładna doktor Temperance Brennan odchodzi w tonę zachodzącego słońca.
Bała się, że na zawsze zniknie z ich życia. myślała, iż może to dobrze, że
pogrzeb był huczny. Pamiętała jak do tego doszło. Pojechała z cmentarza do ich
knajpki Royan Diner. Na miejscu byli już pozostali żałobnicy. Każdy z nich
pamiętał jak doszło do straty tak im bliskiej osoby. A wszystko zaczęło się tak
niewinnie i normalnie. Brennan i Booth już
byli już wtedy parą. Jak zwykle zostali wezwani dnia miejsce zbrodni. Agent
przyjechał po partnerkę do instytutu i pojechali na miejsce odkrycia szczątek.
Jak zazwyczaj po drodze dyskutowali. Od razu po dotarciu wzięła się do pracy.
po chwili miała pierwsze ustalenia.
-Mężczyzna, wiek 25-35 lat, rasa kaukaska. Widoczny
uraz czaszki i rany kłute klatki piersiowej. Aby dowiedzieć się reszty muszę je
zbadać w instytucie.
- Zabierzcie szczątki do Instytutu Jeffersona, ale
ostrożnie z nimi. Chodź, przesłuchamy
mężczyznę, który znalazł ofiarę. Podeszli do mężczyzny i agent spytał.
-To pan znalazł szczątki?
-Tak. Wyszedłem na spacer. Od dziecka chodzę po tym
lesie, gdy chcę pomyśleć. Zauważyłem kości, ale pomyślałem, że należą do
zwierzęcia. Chciałem sprawdzić do jakiego. Uczyłem biologii przez trzydzieści
lat. Dlatego podszedłem. Zobaczyłem czaszkę... Krzyknąłem, bo była ludzka. Od razu
zadzwoniłem na policję.
-Dziękujemy panie...
-Clark Abs.
-Gdyby my mieli pytania to zadzwonimy.
Partnerzy wsiedli do SUVa i pojechali do instytutu.
Tam Bones zajęła się kośćmi. Booth
siedział przy stoliku. Pamiętał jak jeszcze nie tak dawno jego ukochana pochyliła
się nad szczątkami próbując ustalić przyczynę śmierci. A teraz zamiast pracować
spoczywała na cmentarzu. Chciałby cofnąć
czas i zapobiec tamtemu śledztwu biorąc urlop wraz ze swoją Bones. Wydarzenia
ostatnich dni przewijały mu się przez głowę. W wieczór znalezienia szkieletu Angela
miała rekonstrukcje i przeszukiwała wraz z Brennan bazę danych. Siedziały obie
do późna. Artystka pokłóciła się z mężem Po jedenastej wieczorem uzyskały
wynik. teraz miała wyrzuty sumienia. Może gdyby zadzwoniła do Seeley'a i
namówiłaby go do zostawienia sprawy
innym agentom FBI, to wszystko potoczyłoby się inaczej. A tak jej przyjaciółka
nie ugięła się i przypłaciła to życiem. Wracając
do tamtego dnia to artystka przedstawiła Temperance wyniki przeszukania bazy.
-Mamy dane ofiary to Dimitryj Aleksej. Z urodzenia pół
Amerykanin, pół Rosjanin. Należał do mafii. Urodził się 12.09. 1982 roku.
Ojciec Michaił, Rosjanin pracował w warsztacie samochodowym jako mechanik.
matka Lanie Montego, siostra mafiosa Antoniego Montego. W 1980 poślubiła
Michaiła Alekseja. Odcięła się od brata. Oboje zginęli w wypadku samochodowym
pod nowym Yorkiem w 1997 roku. Wtedy chłopcem zajął się wujek Antoni i wciągną
go w swoje interesy. Dymitryj był czterokrotnie aresztowany za posiadanie
narkotyków i nielegalnej broni, szantaż, włamanie.
-Powiadomię Bootha.
-Nie jest za późno?
-Nie.
Antropolog wyciągnęła komórkę i wykręciła dobrze sobie
znany numer. Po pięciu sygnałach usłyszała rozdrażniony i zaspany głos
partnera.
-Booth
-Znam tożsamość ofiary
-Bones? Która godzina?
-Po dziesiątej.
-I ty jeszcze w pracy?
-Razem z Angelą. Nasza ofiara to Dymitryj Aleksej.
-Aleksej? Ten mafiozo?
-Tak. Znałeś go?
-FBI chciało go namówić do wydania wuja za nisze
wyroki, ale był lojalny. Wtyczka doniosła o tym Montedze. Chciał, aby to
Dymitryj, a nie jego syn przejął interesy. Montego niedługo przechodzi na
emeryturę. Jutro zaczniemy przesłuchania.
Teraz agent zastanawiał się, czy gdyby sam pojechał,
to by mafia nie zainteresowała się jego ukochaną. Tamtą noc Temperance spędziła
w laboratorium i Seeley nakrzyczał na nią.
Pojechali przesłuchać wuja ofiary do jego restauracji.
Dziękuję za powiadomienie :)
OdpowiedzUsuńWreszcie zaczynasz wyjaśniać "zagadkę" (dla czytelników śmierć Brennan jest zagadką ;)) śmierci Bones.
Radzę poprawić tekst pod względem stylistycznym, zdarzają się literówki, zła odmiana.
Ale rozdział jest dobry :)
Czekam na nn ^^